W niedzielę w Koszalinie mieszkańców naszego miasta zaproszono na warsztaty kulinarne, które polegały na sprzedaży garnków wartych nawet 6 tysięcy złotych. Sprawdziliśmy jak się to odbywa.
Wielu koszalinian uważa, że tego typu działania są "zwykłym naciąganiem ludzi starszych". Kilka tygodni temu w galeriach handlowych m.in. w "Emce" można było spotkać ludzi, którzy to klientom wręczali kupony zdrapki. Dziwne, bo tylko osobom po trzydziestce.
Z informacji jakie posiadamy wynika, że niemal każdy los był wygrany. Ludzie zgłaszali się do organizatorów po odbiór biletów na kabaret Andrzeja Grabowskiego. Wystarczyło podać imię i nazwisko oraz telefon. Niewielu doczytało się tego, że występ aktora poprzedzą "warsztaty kulinarne z degustacją".
Później zaczęło się telefoniczne nagabywanie zwycięzców i dopytywanie czy aby to na pewno pojawią się na warsztatach w Szkole Muzycznej przy ulicy Fałata.