wtorek, 16 lipca 2013

Jeden podpis może oznaczać kłopoty - Głos Wielkopolski




Kupić komplet garnków za 3 tysiące złotych? Dla mnie to brzmi absurdalnie. Niestety, nie brakuje osób, które pod wpływem krasomówczych tyrad super-sprzedawców, dają się nabrać. I w efekcie nawet przez kilka lat płacą za coś, czego kompletnie nie potrzebują.
W takiej sytuacji często znajdują się osoby starsze. Bo w skrzynce było zaproszenie, na miejscu dali prezent, poza tym człowiek z domu się ruszył. A że było tak sympatycznie, no to podpisałam/em. Choć nie bardzo wiem co. Taki scenariusz to z jednej strony dramat osób, które kupiły często zbędny i ekstremalnie drogi towar. Z drugiej niemałe zyski dla rekinów sprzedaży. 

Byłbym naiwny, gdybym zapytał podobne firmy czy nie jest im wstyd wciskać bajki o tym jak zmieni się życie po wydaniu horrendalnych pieniędzy na garnki, pościel czy odkurzacz. Bo to my musimy być ostrożni. I pamiętać, że jeden podpis oznacza zgodę, która w konsekwencji może oznaczać niemałe finansowe kłopoty. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz