środa, 24 lipca 2013

Podróż za jeden garnek/ Dziennik Łódzki/ autor Alicja Zboińska

Budzik, torebka lub czajnik - za darmo. Do tego całodniowa wycieczka w ciekawe miejsce i smaczny obiad za jedyne 18,90 zł.
Zupełnie gratis kilkugodzinna prezentacja "atrakcyjnych produktów" w cenach, które przyprawiają o szybsze bicie serca. Jednodniowe wycieczki w dobie kryzysu biją rekordy popularności, ale konsekwencje udziału w nich mogą być opłakane.
Łodzianin Marek Podrębski skusił się na wyjazd do Lichenia, gdy w skrzynce na listy znalazł ulotkę z zaproszeniem. Zapłacił niespełna 20 zł. Uznał, że za taką cenę może wziąć udział w prezentacji, o której przeczytał w ulotce. 



- Sądziłem, że prezentacja zajmie góra godzinę, a resztę czasu poświęcimy na zwiedzanie - mówi Marek Podrębski. - Tymczasem cała wycieczka była tylko pretekstem, a organizatorom chodziło o to, by naciągnąć uczestników na kupowanie zestawów garnków. Prezentacja zajęła ponad 4 godziny, potem był obiad, na zwiedzanie Lichenia zostało niewiele ponad godzinę i już trzeba było wracać. Byłem zaskoczony, gdy okazało się, że przynajmniej kilka osób skusiło się na zakupy. Nigdy więcej takich wyjazdów! 

Tymczasem w kryzysie jednodniowe wycieczki są coraz popularniejsze. Organizatorzy zdają sobie sprawę z tego, że nie wszystkich stać na wyjazd, więc nawet jednodniowy wypad za miasto jest atrakcyjny. 

27 lipca łodzianie mogą wybrać się do Bolimowa. Organizator - Aven Travel z Warszawy - zachęca gratisami: czajnikiem, budzikiem lub damską torebką. W programie m.in. zwiedzanie zakładu i pokaz toczenia naczyń na kole garncarskim, obiad oraz oczywiście prezentacja. Całość za 18,90 zł.
 
- Przedstawione zostaną m.in. artykuły gospodarstwa domowego - tłumaczy pracownik Aven Travel. - Pokaz potrwa jakieś 4 godziny, potem można dokonać zakupu, ale nie jest to konieczność. Umowa podpisywana jest na miejscu, pieniądze nie muszą być wpłacone od razu. Można zdecydować się na raty albo pieniądze przekazać kurierowi, gdy dostarczy towar. To jest normalna umowa handlowa, z wszystkimi prawami. 

Na zwiedzanie Bolimowa czasu nie będzie zbyt wiele, gdyż jeszcze trzeba zaplanować obiad. O tym, że organizatorzy są nastawieni na zysk, świadczy też to, że promocyjna cena dotyczy tylko osób powyżej 25 roku życia. Młodsi, w tym dzieci, za udział w wyprawie muszą zapłacić blisko 100 zł. 

Argumenty pracownika Aven Travel nie uspokajają Zdzisławy Wilk, prezes Miejskiego Klubu Federacji Konsumentów w Łodzi. W ubiegłym tygodniu skończyła przygotowywać pozew do sądu przeciwko firmie, która w podobny sposób sprzedawała pościel ekologiczną. 

- Pierwszą reklamację klientce uznano, kłopoty zaczęły się, gdy kolejny raz ujawniła się wada w towarze - mówi Zdzisława Wilk. - Okazało się, że firma już nie istnieje. Udało się nam ustalić, kto ją prowadził i przygotowaliśmy pozew. Trzeba pamiętać o tym, że kupując w ten sposób narażamy się na podobne nieprzyjemności. 

Organizujący wycieczki i prezentacje, w ocenie Zdzisławy Wilk, starają się maksymalnie utrudnić zwrot towaru. Zgodnie z ustawą konsumencką, klient ma 10 dni na złożenie oświadczenia o rezygnacji, a 14 dni na zwrot towaru w stanie niezmienionym. Tymczasem sprzedawcy zasłaniają się tym, że towar był używany albo tłumaczą, że nie pochodzi z ich firmy. Trudno też złożyć reklamację, gdy firma nagle znika z rynku. Zdarza się, że firma godzi się na przyjęcie towaru, ale kosztem jego odesłania obciąża klienta, który płaci np. firmie kurierskiej. Ustawa nie precyzuje sposobu zwrotu niepotrzebnego towaru. 

Zdaniem psychologa Czesława Michalczyka, prezentacje prowadzą osoby, które są świetnymi manipulatorami, a klienci pozbawieni oparcia rodziny i znajomych są wobec ich zabiegów bezbronni. 

- Te osoby grają na ludzkich emocjach, w takich sytuacjach wyłącza się rozum - tłumaczy psycholog. - Klienci nie są w stanie na chłodno ocenić wartości towaru. Do tego dochodzi psychologiczna zasada wzajemności, czujemy się zobowiązani do kupowania, gdyż organizator praktycznie sponsoruje nam wycieczkę. Chcemy się mu odwdzięczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz